Zacięcia przy goleniu bolą każdego mężczyznę. Z drugiej strony jest to zupełnie wytłumaczalny i rozumiany powód, przez który skóra twarzy goi się minimum kilka dni. Dzięki używaniu firmowych żeli po goleniu, bogatych w składniki szybko-gojące, proces ten można skrócić w sposób zdecydowany.
Golenie „firmówkami” przyspiesza gojenieUmiejętności w trakcie golenia są rzecz jasna podstawowym wyznacznikiem powodzenia i ostatecznego rezultatu tej czynności. Bez właściwej wprawy, znajomości własnego zarostu nie pomoże nawet najlepsza maszynka, komplet akcesoriów dedykowany od firmy dr Harris czy Baxter of California, czy regularne balsamowanie twarzy (Baxter of California – żel). Zbagatelizowanie wrażliwej skóry twarzy, niewłaściwy kąt przy stawianiu maszynki powodują niemal w stu procentach urazy. Takie postępowanie zawsze skończy się krwią przed lustrem.
Autor: András Bögöly
Źródło: http://www.flickr.com
Dojrzali mężczyźni, którzy nie śpieszą się z goleniem, mogą jednak potwierdzić inną zależność – jeśli w przypadku słabszej żyletki nie ogoliliby się odpowiednio, lepszą „pięcioostrzówką” tak naprawdę nie muszą się poprawiać. Kremy po goleniu dają skórze męskiej twarzy wilgotność, gwarantują poza tym szybkie gojenie się po występujących zacięciach. Do wytamowania ran służy też ałun, dostępny przykładowo jako dezodorant w sztyfcie. Jego funkcje nie ograniczają się jedynie do goleniowej kwarantanny – ałun jest również bardzo dobrym sposobem na pozbycie się niemiłego zapachu z organizmu (ałun – czytaj więcej). Stąd też stosowany w praktycznym opakowaniu w formie sztyftu, posłuży panom nawet przez rok.
Ostrożności nigdy za wielePośpiech każdego dnia sprawia, iż na wiele czynności, w tym golenie, nie będziemy mieli czasu.
Czy chciałbyś zgłębić omawiany temat z odmiennej strony? Jeżeli tak, to zdobądź ważne informacje, które zaprezentowane są w tym miejscu.
Często w najlepszym przypadku możemy na nie poświęcić parę minut. Wtedy łatwo o zacięcie się, które jest spowodowane naszą nieuwagą i za dużym pośpiechem.
Warto wówczas zastanowić się nad czynnością, której widocznie poświęcamy zbyt mało czasu. Zgolenie włosów na twarzy to nie jest kwestia jednego błyskawicznego ruchu pędzelka i żyletki, a wielu panów niestety właśnie w ten sposób wykonuje tę czynność. Zanim postawią na droższe kosmetyki niech zastosują prostą radę – niczym kierowcy na drodze – do serca. Spowolnienie golenia, wydłużenie ruchów i poprawki (golenie pod i z włosem) niewątpliwie przyczynią się do zmniejszenia zacięć oraz odczuwanego bólu.
