Aura dziś pod psem, więc korci człowieka do wspominania dawnych lat, najlepiej przy filiżance dobrej herbaty. Do tychże wspominek skłoniła mnie scenka podczas przebierania się dziecka. Jak co rano chłopczyk narzekał: „mamo co mam założyć, wczoraj już byłem w takiej samej koszulce”.

Koszulki

Autor: Garry Knight
Źródło: http://www.flickr.com
Mamusia z lekkim rozdrażnieniem zbliża się do szafy malucha, otwiera ją jednym ruchem nagle naszym oczom i pytającego dziecka ukazują się trzy półki zawierające modne (polecamy Dortex) koszulki dziewczęce.

W tej chwili 40 latek tylko delikatnie uśmiechnął się, prawie tak melancholijnie jak Mona Liza. Może, że ona także zadumała się nad kwestią jak prędko zmieniał się ten nasz świat. Uśmiechałem się w ten sposób dlatego, że przed moimi oczyma stanął obrazek sprzed laty, gdy zakupienie czegokolwiek było niemalże cudem. Nawet jeżeli cokolwiek w sklepie się pojawiło, wówczas z całą pewnością nie wolno było narzekać.

Mam w pamięci dotychczas uczucie nie do powtórzenia w dzisiejszych czasach – radość z tego, że cokolwiek udało się zakupić, chociaż dosyć często zdarzało się, że zamierzając kupić potrzebną rzecz na przykład koszulkę dziewczęcą, wracało się ze sklepu z koszulką chłopięcą w dodatku o 2 numery większą, jednak zazwyczaj znalazł się kupiec albo osoba chętna do wymiany. W takim przypadku transakcja się odbywała bez niepotrzebnych formalności. W obecnych czasach najzwyczajniej idziemy do sklepu 2 kroki od naszego mieszkania i kupujmy co nam potrzebne.

W tej chwili mam możność popijać setkę gatunków kawy, od zwykłej arabiki aż po tak ekskluzywne gatunki kaw jak „Kopi Luwak” z uśmiechem błogostanu spowodowanym tym, że ”radości” kolejkowe są należą do przeszłości i obecnie dziecko może radować się tym, iż rodzice bez kłopotu mogą kupić uniwersalne t-shirty albo też wszechstronne bluzki uniwersalne, a mama i tata nie muszą objeżdżać całego kraju za butami czy innymi niezbędnymi rzeczami. Z tego właśnie powodu ranek miałem odrobinkę nostalgiczny.